..............................
..............................
Cześć moje kochane robaczki. Co tam u was słychać? Piszę do was z łóżka i to dosłownie. Patrząc na zegarek jest godzina piętnasta, ba jak nie szesnasta zaraz, a ja wciąż leżę w łóżku, spoglądając na świat z zaspanych powiek. Od kiedy skończyłam edukację dość ciężko zwlec mi się z wyrka. Zawsze byłam śpiochem, ale żeby większość dnia poświęcić na obijanie się wśród poduszek? Tak, to właśnie cała ja!
Jak wiecie, a może i nie, przez ostatni kilka dni umierałam na bliżej nieokreśloną chorobę, którą przytaszczył mój kochany tatko i która mimo moje ogromnej nienawiści przygnała także do mnie. Dzisiaj spokojnie mogę stwierdzić, że jest ze mną coraz lepiej (choć z napuchniętymi od spania oczami, raczej byście tego nie powiedzieli). Ale tu nie chodzi o mój wygląd, a samopoczucie. Gdy czuję, że z każdym kaszlem, czy zerknięciem na chusteczkę nie wypluwam z siebie ducha. Niestety od dziecka cierpię na obniżoną odporność, a nie wychodzenie z domu tylko to spotęgowało. Więc nie dziwi mnie już fakt, że po jednym wyjściu na dwór zaczyna boleć mnie gardełko.
Głupie słońce, świeci mi prosto w oczy. Nic nie widzę!
Jak wiecie, a może i nie, przez ostatni kilka dni umierałam na bliżej nieokreśloną chorobę, którą przytaszczył mój kochany tatko i która mimo moje ogromnej nienawiści przygnała także do mnie. Dzisiaj spokojnie mogę stwierdzić, że jest ze mną coraz lepiej (choć z napuchniętymi od spania oczami, raczej byście tego nie powiedzieli). Ale tu nie chodzi o mój wygląd, a samopoczucie. Gdy czuję, że z każdym kaszlem, czy zerknięciem na chusteczkę nie wypluwam z siebie ducha. Niestety od dziecka cierpię na obniżoną odporność, a nie wychodzenie z domu tylko to spotęgowało. Więc nie dziwi mnie już fakt, że po jednym wyjściu na dwór zaczyna boleć mnie gardełko.
Głupie słońce, świeci mi prosto w oczy. Nic nie widzę!
W sumie nawet nie wiem o czym dzisiaj pisać, bo przez ostatnie dni nic ciekawego się u mnie nie działo. A, nie. Zjadłam truskawki. Truskawki i czekolada, miłość forever. Pamiętajcie chłopcy, jeżeli kiedykolwiek będziecie chcieli sprawić mi prezent to kocham truskawki, czekoladę oreo, różowe tulipany i gry. W sumie kocham jeszcze mnóstwo innych rzeczy, ale te wymienione są z nich wszystkich najważniejsze, najlepsze, najcudowniejsze i wszystkie inne przymiotniki z początkiem -naj włącznie.
Jakie mam plany na dzisiaj? Jest godzina za dziesięć czwarta. Mam zamiar napisać do taty przypominającego smsa o treści "kup truskawki", bo niestety wiek nie ten i człek zapomina co ma kupić swojej jedynej, najwspanialszej córce. :v Wieczorem być może odpalę streama, o ile znów z nosa nie wyleci mi litr krwi. Najbliższe kilka dni spędzę na doprowadzaniu swojego organizmu do porządku. Mówiłam wam, że nienawidzę wiosny/lata? Gdzie wszystkie stworzenia budzą się do życia, gdzie latają głupie komary, gdzie głupie drzewa kwitną i pylą w taki sposób, że nie mogę normalnie oddychać? Ech. Czas wybrać się do lekarza. Alergie są złe.
Miłego dnia!
Jakie mam plany na dzisiaj? Jest godzina za dziesięć czwarta. Mam zamiar napisać do taty przypominającego smsa o treści "kup truskawki", bo niestety wiek nie ten i człek zapomina co ma kupić swojej jedynej, najwspanialszej córce. :v Wieczorem być może odpalę streama, o ile znów z nosa nie wyleci mi litr krwi. Najbliższe kilka dni spędzę na doprowadzaniu swojego organizmu do porządku. Mówiłam wam, że nienawidzę wiosny/lata? Gdzie wszystkie stworzenia budzą się do życia, gdzie latają głupie komary, gdzie głupie drzewa kwitną i pylą w taki sposób, że nie mogę normalnie oddychać? Ech. Czas wybrać się do lekarza. Alergie są złe.
Miłego dnia!
..............................
..............................