środa, 3 czerwca 2015

006. I tak dzień za dniem...

..............................
..............................

Cześć moje kochane robaczki. Co tam u was słychać? Piszę do was z łóżka i to dosłownie. Patrząc na zegarek jest godzina piętnasta, ba jak nie szesnasta zaraz, a ja wciąż leżę w łóżku, spoglądając na świat z zaspanych powiek. Od kiedy skończyłam edukację dość ciężko zwlec mi się z wyrka. Zawsze byłam śpiochem, ale żeby większość dnia poświęcić na obijanie się wśród poduszek? Tak, to właśnie cała ja!

Jak wiecie, a może i nie, przez ostatni kilka dni umierałam na bliżej nieokreśloną chorobę, którą przytaszczył mój kochany tatko i która mimo moje ogromnej nienawiści przygnała także do mnie. Dzisiaj spokojnie mogę stwierdzić, że jest ze mną coraz lepiej (choć z napuchniętymi od spania oczami, raczej byście tego nie powiedzieli). Ale tu nie chodzi o mój wygląd, a samopoczucie. Gdy czuję, że z każdym kaszlem, czy zerknięciem na chusteczkę nie wypluwam z siebie ducha. Niestety od dziecka cierpię na obniżoną odporność, a nie wychodzenie z domu tylko to spotęgowało. Więc nie dziwi mnie już fakt, że po jednym wyjściu na dwór zaczyna boleć mnie gardełko.

Głupie słońce, świeci mi prosto w oczy. Nic nie widzę!

W sumie nawet nie wiem o czym dzisiaj pisać, bo przez ostatnie dni nic ciekawego się u mnie nie działo. A, nie. Zjadłam truskawki. Truskawki i czekolada, miłość forever. Pamiętajcie chłopcy, jeżeli kiedykolwiek będziecie chcieli sprawić mi prezent to kocham truskawki, czekoladę oreo, różowe tulipany i gry. W sumie kocham jeszcze mnóstwo innych rzeczy, ale te wymienione są z nich wszystkich najważniejsze, najlepsze, najcudowniejsze i wszystkie inne przymiotniki z początkiem -naj włącznie.

Jakie mam plany na dzisiaj? Jest godzina za dziesięć czwarta. Mam zamiar napisać do taty przypominającego smsa o treści "kup truskawki", bo niestety wiek nie ten i człek zapomina co ma kupić swojej jedynej, najwspanialszej córce. :v Wieczorem być może odpalę streama, o ile znów z nosa nie wyleci mi litr krwi. Najbliższe kilka dni spędzę na doprowadzaniu swojego organizmu do porządku. Mówiłam wam, że nienawidzę wiosny/lata? Gdzie wszystkie stworzenia budzą się do życia, gdzie latają głupie komary, gdzie głupie drzewa kwitną i pylą w taki sposób, że nie mogę normalnie oddychać? Ech. Czas wybrać się do lekarza. Alergie są złe.

Miłego dnia!

Instagram
Fanpage

https://www.youtube.com/watch?v=TYnr4Q-IVIw
..............................
..............................

2 komentarze:

  1. Wkońcu coś jest :3 Zdrowia życzę najlepsiejszej strimerce i cosplayerce na świecie! Zdrowiej szybko i wrzucaj coraz więcej notatek ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Spokojnie , nie ty jedna leżysz do 15 i przytulając poduszkę myślisz jak dużą cześć dnia sie straciło. Co do truskaweek to mi sie marzy koktail mmmm mama zawsze potrafiła wyczarować napój pyszności i roskoszy . I jak kolega życzę zdrówka piękna dziewczynie która jest cosplayerką :*

    OdpowiedzUsuń