..............................
..............................
Cześć kochani. Dzisiaj bez jakiejś większej notki. Chciałabym się z wami podzielić wywiadem, który przeprowadziła ze mną kilka dni temu Shiruslayer (http://shiruslayer.blogspot.com) Możecie dzięki niemu dowiedzieć się co nieco o moich początkach cosplayowych, o tym co czuję wychodząc w przebraniu i jakie są moje przyszłe plany. Enjoy!
1. To co? Może na początek powiesz nam coś o sobie?
Mam na imię Angelika i cosplayem zajmuję się od 2014 roku. Pierwszy raz wystąpiłam w stroju Miss Fortune z gry League of Legends na evencie intel extreme master w Katowicach. Na co dzień jestem zwyczajną nastolatką, obecnie męczącą się ze stresem matur. Cale szczęście jestem już na ich ostatku.
2. Skąd wzięła się ksywka Lightiin?
W sumie mój nick nie wiąże się z jakąś ciekawą, emocjonującą historią. Był to zbieg okoliczności podczas szukania nowego imidżu w społeczności internetowej. Oglądałam w tamtym czasie jedno z bardziej znanych anime Death Note i zakochana w głównym bohaterze postanowiłam się tym zainspirować.
3. Kiedy zainteresowałaś się cosplayem?
Dokładnie po mojej pierwszej imprezie gamingowej, na której się pojawiłam.. jako cywil. Poznań Game Arena w 2013 roku. Zakochałam się w cosplayerach, była to tak zwana miłość od pierwszego wejrzenia. A jako, że jestem wielką pasjonatką gier postanowiłam, że spróbuję czegoś nowego.
4. Jak wyglądał Twój debiut?
Strasznie się stresowałam. Swój pierwszy strój kończyłam dzień przed imprezą i modliłam się, by podczas podróży niczego nie uszkodzić. Przed wyjściem na korytarze spodka po głowie chodziło mi mnóstwo pytań „a co jeśli im się nie spodobam?” „co jeśli mnie wyśmieją?”. Ale jak to mówią do odważnych świat należy, nie żałuję, że zdecydowałam się na taki krok.
5. Twój cosplay Ahri powalił mnie na łopatki. W końcu dobrze zrobione ogony! Z ciekawości, jak ten cały projekt powstawał? Czemu akurat ta postać?
Ojej, bardzo mi miło! W sumie to nie był mój wybór, tym razem pozwoliłam swoim obserwatorom na wybór stroju, w którym chcieliby mnie zobaczyć. Padło na Foxfire Ahri, gdyż miałam już wcześniej kupioną czerwoną perukę. Prędzej czy później pewnie i tak zrobiłabym, którąś z jej odsłon, ponieważ bardzo lubię tą postać i jest moim mainem w codziennej rozgrywce, ale właśnie duże zasługi należą się moim fanom.
6. Ulubiony i znienawidzony fragment tworzenia?
Znienawidzony to zdecydowanie klejenie. Ile razy to już skleiłam sobie palce, albo poparzyłam się gorącym wkładem! Haha. Ale cóż poradzić... Takie uroki tworzenia. Bardzo lubię malować i cieniować części zbroi, choć nie jestem w tym jeszcze najlepsza, wciąż się uczę.
7. Ile cosplayów masz już na koncie?
Obecnie... Siedem. Miss Fortune, Annie, Ahri, Nidalee, Popstar Soraka oraz najnowszy Nami.
8. Czy przygotowujesz się do odgrywania postaci?
Niezbyt. Ale tylko dlatego, że po prostu cosplayuje postacie, które lubię, dzięki którym coś osiągnęłam, mam do nich przywiązanie. Więc jakieś szczególne przygotowania nie są potrzebne. Znam je wszystkie na pamięć!
9. Jako która postać czułaś się najbardziej sobą?
Najwygodniej było mi w Nidalee i to w sumie chyba w niej czułam się też najlepiej. Utożsamiam się z nią w jakiś sposób, jesteśmy podobne z wyglądu. Więc w sumie nie musiałam nikogo udawać, mogłam po prostu być sobą.
10. Co czujesz, gdy ludzie chcą sobie z Tobą robić zdjęcia?
Na początku było to dla mnie .. dziwne uczucie. No bo wiadomo, na co dzień nie robię sobie z nikim zdjęć, a tu nagle ustawiają się do mnie kolejki! Z drugiej strony to zabawne, cieszę się, że komuś podoba się mój strój i chce go w pewien sposób uwiecznić.
11. Który z Twoich projektów był najbardziej pracochłonny?
Nami. Poświęciłam jej najwięcej czasu, gdyż chciałam dopracować ją bardziej niż resztę swoich strojów. Poza tym wymagała ode mnie więcej pomysłów na stworzenie ideii syreny. Nie chciałam za sobą ciągać ogona, dlatego postawiłam na pływającą rybkę. Ludziom spodobał się pomysł, więc bardzo się cieszę.
12. Uważasz, że polski cosplayer może mieć problemy w wybiciu się za granicą?
Dla chcącego nic trudnego. Fakt faktem w dzisiejszych czasach ciężko się przebić, z dnia na dzień rośnie coraz więcej utalentowanych osób, ale to jest cudowne! Jeżeli całkowicie oddajesz się swojej pasji, starasz się i rozwijasz, to ten wysiłek w końcu się opłaci.
13. Jak to jest prezentować swoje dzieło przed większą publiką?
Tak jak już wcześniej pisałam jest to stres... Przynajmniej dla mnie. Na co dzień jestem spokojną osobą, która nie lubi wyłaniać się z tłumu, w cosplayu jest inaczej. W sumie całkiem niedawno miałam swój pierwszy występ na scenie. Podobno byłam cała blada wychodząc do publiki, ale mogłam się domyślić po wielu pytaniach od pracowników czy czasem nie chcę, żeby podano mi wody, albo czy nie chcę usiąść. Haha.
14. Większość Twoich strojów jest związana z grami. Podasz swoje ulubione tytuły?
Bo obracam się najczęściej w świecie gier. Można nazwać mnie no lifem, bo od wychodzenia na dwór wolę usiąść przy dobrym rpg. Wiedźmin, League of Legends, HearthStone, Assassins Creed, Skyrim oraz Diablo.
15. Z którego cosplayu jesteś najbardziej dumna?
Z każdego jestem tak samo dumna. Wkładam w swoje stroje dużo czasu, a co najważniejsze serca. I mimo, ze zauważam, że z każdym kolejnym strojem moje umiejętności stają się lepsze to nie potrafię tak po prostu wybrać jednego z moich dzieci. :D
16. Czym się inspirujesz?
Innymi cosplayerami. Śledzę mnóstwo stron na facebooku. Dziennie przez moją tablicę przesuwają się dziesiątki zdjęć cudownych stroi, każdy z nich jest dla mnie inspiracją do dalszej pracy. Ah, no i nie zapominajmy o moich kochanych dzióbkach. Są to osoby, które wspierają mnie od samego początku mojej kariery.
17. Jak przygotowujesz się do streamów?
W sumie nie przygotowuję. Odpalam streama, kiedy mam na to ochotę i gram! Wszystko jest na żywo. Uwielbiam integrację z chatem, dlatego staram się jak najczęściej odpowiadać na ich pytania podczas livów.
18. Na jakim evencie masz zamiar pojawić się w najbliższym czasie?
Będą to dni fantastyki we Wrocławiu, które odbędą się w czerwcu.
19. Plany na kolejne miesiące?
Karma z league of legends, potem Witch Doctor z diablo 3.. A reszta to już słodka tajemnica.
Jestem wdzięczna Shiru za to, że zechciała poznać mnie nieco lepiej. Na jej blogu znajdziecie o wiele więcej wywiadów z przeróżnymi cosplayerkami więc zapraszam serdecznie. http://shiruslayer.blogspot.com/
..............................
..............................